- autor: tomecki18, 2010-05-30 17:57
-
Zawodnicy Iskry pokonali 3:2 drużynę Nadziei Bytom.
Wiecej w rozwinięciu.
Od pewnego czasu mecze z Nadzieją Bytom przestały być formalnością. Zawodnicy gości prezentuję coraz to lepszą grę. Jednak w spotkaniu z Iskrą nie pokazali rewelacyjnej gry czego efektem był wyniki 3:2.
Spotkanie rozpoczęło się bardzo szczęśliwie dla Lasowic ponieważ już w 16 sekundzie prowadziliśmy 1:0 po bramce Michała Panusia. Z każda minutą przewaga Iskry rosła, ale goście nie zamierzali odpuszczać. W 16 minucie stworzyli dosyć groźną sytuacje i gdy wydawało się, że już wszystko opanowane, brak komunikacji miedzy bramkarzem a obrońcą sprawił, że piłkę przejął zawodnik Nadziei, który bez problemów „wpakował” ja do pustej bramki i było 1:1. Na odpowiedź Iskry nie czekaliśmy długo. W 30 minucie bramkę zdobył Józef Beśka, który celnym strzałem głową przelobował bramkarza z Bytomia. Jednak to nie było jego ostatnie słowo. Już 3 minuty później ponownie wpisał się na listę strzelców, dając Iskrze dwu bramkowe prowadzenie. Gdy wydawało się, że wynik pierwszej połowy nie ulegnie zmianie. W doliczonym czasie, ręką w „szesnastce” zagrał jeden z naszych obrońców i sędzia wskazał na rzut karny, pewnie zamieniony na bramkę. Po zmianie stron przewaga Lasowic nie malała. Stwarzali wiele akcji na bramkę rywala, jednak żadna nie przynosiła upragnionego gola. Ta cześć spotkania obfitowała w liczne słupki, poprzeczki i minimalny brak skuteczności. To wszystko w ostateczności sprawiło, że wynik spotkania nie uległe zmianie i zawodnicy Iskry mogli cieszyć się ze zwycięstwa.