- autor: tomecki18, 2010-08-30 12:55
-
Piłkarzom z Lasowic nie udało się pokonać swojej imienniczki z Połomi. Mecz zakończył się wynikiem 3:3
Mecze pomiędzy Iskrami zawsze są pełne emocji. Tym razem nie było inaczej. Od pierwszych minut było wiadomo, że o zwycięstwo nie będzie łatwo.
Pierwsi inicjatywę na boisku przejęli piłkarze z Lasowic, stwarzając wiele dogodnych sytuacji na zdobycie gola. Na efekty nie trzeba było długo czekać ponieważ już w 24 minucie po dośrodkowaniu Dawida Pilaka celnym strzałem z głowy popisał się Marcin Moc i prowadziliśmy 1:0. Wynik w tej części spotkanie już nie uległ zmianie, chociaż w 45+1 Michał Panuś mógł dać dwubramkowe prowadzenie jednak nie wykorzystał sytuacji sam na sam z bramkarzem gości.
Po zmianie stron zawodnicy Połomi zaczęli śmielej atakować na bramkę Marka Jakoktochce i w 55 minucie mieliśmy remis 1:1 po rzucie wolnym dla gości. Bramka „zmotywowała” do ataku piłkarzy z Lasowic a podbudowała zawodników Połomi. Trzeba było wziąć się do pracy aby goście nie poszli za ciosem. Tak tez się stało, w 62 minucie Józef Beśka trafia do bramki bezpośrednio z rzutu rożnego- 2:1 dla Lasowic. Niecałe 10 minut później cieszyliśmy się z kolejnej bramki, której zdobywcą był Marcin Siwy*. Niestety radość nie trwała zbyt długo, goście wykorzystali błąd w obronie gospodarzy i po 80 minutach było już 3:2. Gdy wydawało się, że upragnione 3 punkty zostaną w Lasowicach, sędzia w 90+3 minucie dopatrzył się zagrania ręką w polu karnym naszych piłkarzy i podyktował rzut karny, pewnie zamieniony na bramkę przez zawodnika Połomi, który ostatecznie ustalił wynik spotkania na 3:3.